CZYM JEST DLA MNIE MODA?
Czym dla mnie jest moda? Mój stosunek do ubrań.
Patrząc na swoją szafę, którą cyklicznie urozmaicam, zaczęłam zastanawiać się, czym jest dla mnie moda. Okres jesienno-zimowy składania do refleksji. To właśnie w tym okresie najchętniej schowałabym się pod ogromnym swetrem, odziana w luźne dżinsy i wielką czapkę. I przeczekała.
Znajdę tam ubrania, które czasem kocham oraz takie, których czasami nienawidzę. Ubrania, które były dla mnie strzałem w dziesiątkę i jestem z nich dumna, ale również takie, których zakupu całkowicie żałuję i były tylko niepotrzebnie wydanymi pieniędzmi. Chcę się dzielić z Wami rzeczami, które są dla mnie istotne i których czasem sama potrzebuję. We wcześniejszym wpisie możecie zobaczyć, dlaczego postanowiłam założyć bloga ponownie i skupić się na przedstawieniu świata swoimi oczami. (https://katarzynabasara.pl/blog/dlaczego-zdecydowalam-sie-na-prowadzenie-bloga/
Czym jest dla mnie moda?
Moda jest dla mnie dość skomplikowanym zagadnieniem. Przede wszystkim z tego względu, że jest ona notorycznie zmienna i nadążanie za nią jest bardzo pracochłonne. Nie pracuję na co dzień w branży fashion, dlatego inaczej patrzę na modę.
Przede wszystkim priorytetem dla mnie jest komfort i schludność. Czy wyrosłam już z okresu, gdzie noszenie niebotycznie wysokich, niewygodnych szpilek było czymś codziennym? To zależy. Oczywiście uwielbiam założyć szpilki i wyglądać i czuć się ze sobą dobrze. Jednak cenię sobie również to, aby było mi komfortowo. Natomiast okresu, gdzie sprawdzałam, co nosić, jak nosić, kompletnie nie żałuję! Było to warte, szczególnie dlatego, że teraz mam porównanie z okresu, gdzie eksperymentowałam z ubraniami.
Po pierwsze moda jest dla mnie czymś, na co patrzę z przymrużeniem oka. Chcę wyglądać elegancko i schludnie. Klasyczne ubrania są dla mnie czymś, do czego pałam większą miłością. Podejrzewam, że dlatego mam ich znacznie więcej w swojej szafie. Osobiście stawiam na ponadczasowe kroje i kolory, które niezależnie od mody, zawsze będą wyglądały dobrze. Niezależnie od tego, czy swoje zdjęcie zobaczę za rok, czy za 20 lat.
Po drugie moda jest dla mnie czymś, czego czasem kompletnie nie rozumiem. Oglądając różne wybiegi i ubrania na stronach internetowych zastanawiam się, co to ma wspólnego z unormowaną estetyką oraz praktycznością. Przechadzając się po sklepach stacjonarnych w galeriach handlowych często wychodzę z pustymi rękoma. Bo właśnie ubrania, które są tworzone są na tyle dla mnie niepraktyczne, że szkoda mi na nie wydawać swoje pieniądze.
Jaki mam stosunek do ubrań?
Zatem, jaki tak naprawdę mam stosunek do ubrań? Przede wszystkim zależy mi na tym, aby jakość szła przed ilością. Jak byłam młodsza miałam pełną szafę ubrań, które po pierwsze nie były dopasowane do mnie i mojej sylwetki, miałam ubrania, których nawet nigdy nie nosiłam (część nawet miała oryginalne metki), ubrania, które były wykonane ze sztucznych materiałów a najgorsze w tym wszystkim jest to, że dalej nie miałam w co się ubrać!
Obecnie jestem bardziej świadoma procesu powstawania ubrań i o wiele bardziej cenię sobie jakość i ciepło płynące z naturalnych tkanin. Jako osoba, której wiecznie jest zimno (tak, mogę spać w lato pod kołdrą i kocem), marzę o tym, by kiedyś powiedzieć, że jest mi za gorąco!
Obecnie przekształcam delikatnie swoją szafę w jeszcze bardziej uniwersalną. Wyprzedaję ubrania, których nie potrzebuję, część przekazuję na różne organizacje a część po prostu zachowuję. Nowe ubrania kupuję bardzo rzadko, przede wszystkim dlatego, że zawsze szukam ubrań wykonanych z przeważającej ilości naturalnych materiałów: bawełny, wełny, lnu lub innych materiałów (nawet syntetycznych), które będą miały dobre właściwości.
Chętnie pokażę Wam proces poszukiwania tych “idealnych” dla mnie ubrań. Na moim instagramie możecie zobaczyć więcej z codzienności, dlatego zapraszam do obserwowania: https://www.instagram.com/katarzyna_basara/?hl=pl